Turniej przebiegał w formule każdy z każdym, a dwie najlepsze drużyny otrzymywały awans do meczu finałowego. 

 

Pierwszy mecz przeciwko Dębom Osielsko gdańscy Marynarze zaczęli z wysokiego C. Już w pierwszej zmianie wyszli na pięciopunktowe prowadzenie. Niestety drużyna z Gdańska nie wytrzymała tempa, i doświadczenie drużyny stworzonej w 1994 roku wzięło górę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 18:11 dla gospodarzy. 

 

Po wyczerpującym, trwającym 3.5 godziny meczu, i zaledwie półgodzinnej przerwie gdańscy Marynarze stanęli w szranki z drużyną Warsaw Dragons. Po małej roszadzie w składzie drużyna z Gdańska, kilka minut po zachodzie słońca, pewnie pokonała warszawskie Smoki z wynikiem 13:6. Na uwagę załugują dwa 2-run homeruny w wykonaniu Andersona Reyesa.

 

Gdy pierwszy dzień turnieju dobiegł końca awans do finału był już praktycznie przesądzony. 

 

Awans do finału przypieczętowały Dęby Osielsko, pewnie ogrywając drużynę ze stolicy 13:3. 

 

Finał zaczął się punktualnie o godzinie 13.15. Niepokonana w tym turniej drużyna Dębów, wzmocniona nowymi zawodnikami, mogła być pewna zwycięstwa nad o wiele mniej doświadczoną drużyną z Trójmiasta. Dużo lepsza postawa Gdańszczan zarówno w ataku jak i w obronie, w porównaniu do meczu z eliminacji dała drużynie Mariners pewne zwycięstwo w finale 17:5 i upragniony puchar PLB Open.